ITD chce namierzać kierowców z powietrza | Kurs na pilota helikoptera

Główny Inspektorat Transportu Drogowego aktualnie posiada przeszło 375 fotoradarów, 29 aut posiadających wideorejestratory i przeszło 700 urzędników w samej centrali. Aktualnie jednak, GITD chciałby również mieć do dyspozycji śmigłowce wyposażone w fotoradary, a do tego – i nie jest to żart – drony, czyli bezzałogowe samoloty, które miałyby patrolować drogi. Według inspektoratu, przelot nad trasą Warszawa – Kraków przyniósłby tysiące zarejestrowanych wykroczeń, a co za tym idzie, tysiące kolejnych mandatów dla kierowców. Jerzy Polaczek, były minister transportu, uważa, że GITD nie skupia się dziś na zapewnieniu bezpieczeństwa w transporcie drogowym, ale jest swoistą maszynką do wystawiania mandatów kierowcom.

Wypowiedź tą zdają się potwierdzać zmiany, jakie chce wprowadzić Ministerstwo Transportu. Miałyby one wprowadzać nowe kary za przekraczanie prędkości. I tak, właściciel auta, które widnieje na fotografii pochodzącej z fotoradaru, otrzyma mandat, chyba że w ciągu 21 dni złoży oświadczenie osoby kierującej pojazdem. Kiedy kierującym będzie obcokrajowiec, mandatem i tak zostanie obciążony właściciel auta.